Rudzisko

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi rudzisko z miasteczka Glinka/Kraków. Mam przejechane 19163.63 kilometrów w tym 295.03 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013

2012

2011

2010

Znajomi

wszyscy znajomi(12)

Moje rowery

Cyco Fitness 14743 km

Czarna Stefanka 2627 km

Conquest 1526 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Praca

Dystans całkowity:	7447.22 km (w terenie 6.55 km; 0.09%)
Czas w ruchu:	425:18
Średnia prędkość:	17.21 km/h
Maksymalna prędkość:	56.42 km/h
Suma podjazdów:	768 m
Liczba aktywności:	543
Średnio na aktywność:	13.71 km i 0h 47m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

7.33 km 0.00 km teren

00:28 h 15.70 km/h:

Maks. pr.:37.20 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Cyco Fitness

Praca...

Czwartek, 13 stycznia 2011 · dodano: 14.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca

Dane wyjazdu:

6.95 km 0.00 km teren

00:29 h 14.38 km/h:

Maks. pr.:34.90 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Cyco Fitness

Praca...

Wtorek, 11 stycznia 2011 · dodano: 12.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca

Dane wyjazdu:

13.14 km 0.00 km teren

00:52 h 15.16 km/h:

Maks. pr.:37.20 km/h

Temperatura:6.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Cyco Fitness

Praca, dwudniowy zlepek...

Niedziela, 9 stycznia 2011 · dodano: 10.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca

Dane wyjazdu:

6.71 km 0.00 km teren

00:21 h 19.17 km/h:

Maks. pr.:30.90 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Cyco Fitness

Praca...

Wtorek, 4 stycznia 2011 · dodano: 10.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca

Dane wyjazdu:

10.19 km 0.00 km teren

00:31 h 19.73 km/h:

Maks. pr.:31.90 km/h

Temperatura:

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy: m

Kalorie: kcal

Rower:Cyco Fitness

Kto nie ma w głowie, ten ma w nogach...

Poniedziałek, 3 stycznia 2011 · dodano: 10.01.2011 | Komentarze 9

Dystans do pracy zwiększony z powodu zapominalstwa, które zmusiło mnie do wrócenia do domu po kłódkę do rowera...

Między świętami udało mi się opuścić gród Kraka i zajrzeć w rodzinne strony, gdzie przywitała mnie przepiękna zimowa aura. Zdjęcia nie oddają nawet w połowie urody zawsze urokliwej Żywiecczyzny (teraz dodatkowo ubranej w świeży, puszysty kożuszek, który pojawił się w dzień mojego przyjazdu), jednak sielskość tamtych rejonów tak bardzo kontrastują z tłocznym Krakowem, że postanowiłam je wrzucić. Wszystkie zdjęcia zostały zrobione w Glince, na przysiółku zwanym Małym Smerekowem:)