Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi rudzisko z miasteczka Glinka/Kraków. Mam przejechane 19163.63 kilometrów w tym 295.03 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.04 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl 2010 button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy rudzisko.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2011

Dystans całkowity:248.88 km (w terenie 1.50 km; 0.60%)
Czas w ruchu:14:41
Średnia prędkość:16.95 km/h
Maksymalna prędkość:53.60 km/h
Suma podjazdów:220 m
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:13.10 km i 0h 46m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
10.87 km 0.00 km teren
00:37 h 17.62 km/h:
Maks. pr.:30.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Babskie sprawy

Poniedziałek, 31 stycznia 2011 · dodano: 31.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Miasto


Dane wyjazdu:
58.67 km 1.50 km teren
03:24 h 17.26 km/h:
Maks. pr.:44.60 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Activity:)

Niedziela, 30 stycznia 2011 · dodano: 31.01.2011 | Komentarze 2

Nadszedł skądinąd dość przyjemny okres w życiu pracownika, związany z odbieraniem zaległego urlopu, który w moim przypadku wynosi aż 10 dni:) Od niedzieli do niedzieli trwa pierwszy etap regenerowania nerwów i odpoczywania od pracy.
O godzinie 5 z minutami zadzwonił budzik, który próbował przypomnieć, że trzeba wstać, jeśli ma się ochotę na jakiś wojaż. Być może pogoda nie jest w 100% sprzyjająca wycieczkom rowerowym, jednak miejsce w rankingu zobowiązuje i Mateuszowi od dłuższego czasu roił się w głowie jakiś większy dystans. W momencie, gdy budzik bezskutecznie próbował przywołać mnie do świata realnego, Mateusz chyba uzmysłowił sobie, jak dalekie są te rojenia od realizacji. O 7:00 jednak nastąpiła mobilizacja - uznałam, że bez mojego towarzystwa Mateusz może jechać zbyt szybko i zrobić za dużo kilometrów, więc wstałam, by odegrać rolę V kolumny.
Pomagał mi w tym wiatr, niestrudzenie od pierwszych metrów aż do 34. kilometra - co najmniej.
Mimo, że już dawno minął wschód słońca bulwary były zalane ciepłym światłem słonecznym oraz spowite poranną mgiełką - koniecznie trzeba było to udokumentować:
Poranek na bulwarach wiślanych w Krakowie © rudzisko


Pod zamkiem widmo © rudzisko


Ptaki zaś zgodnie uznały, że ciekawiej jest bliżej dna...

Co tam ciekawego jest? © rudzisko


Choć zawsze znajdzie się ktoś, kto myśli inaczej i na ogół jest osamotniony:

Ptasi outsider © rudzisko


Piękne wrażenie tworzył szron pokrywający świat, zanim starło go ze świata słońce, świecące coraz mocniej na bezchmurnym niebie.

A wszystko skute szronem © rudzisko


Oszroniony krajobraz © rudzisko


Wyjeżdżanie pod wcale nie takie rosłe górki przychodziło mi z niemałym trudem, przypisywałam to brakowi kondycji i rowerowego ducha, ale w momencie, gdy kulałam się powoli pod kolejną górkę, a obok biegnąc truchcikiem wyśmiewała się ze mnie zgraja psów-miniaturek, stwierdziłam, że coś jeszcze musiało sprzysiąc się przeciwko mnie (pewnie w odwecie za tę V kolumnę:D). Jak się okazało, przez dłuższy czas żyłam w nieświadomości, że przerzutka 2x4 jest naprawdę przełożeniem 2x8:). Chwilę później, po udanej i jakże potrzebnej interwencji Mateusza wszystko wróciło do normy, przerzutki zaczęły reagować i przestałam się niepokoić o psie warty w kolejnych wioskach, wszak wieść się niesie...

Po wielu przestojach dotarliśmy wreszcie do Rudna. Ja wybrałam opcję dla cieniarzy i wypchałam rower pod wzgórze zamkowe, Mateusz zaś pojechał naokoło zdobyć szczyt śliską drogą asfaltową.

Ruiny zamku Tęczyn w Rudnie © rudzisko


W Rudnie wiatr stał się wreszcie sprzymierzeńcem i do Krzeszowic dotarliśmy szybciutko, gdzie zostałam wsadzona w pociąg, by nie nadwyrężać mojego i tak wątłego morale i dać Mateuszowi choć częściową szansę na sprostanie swoim rojeniom:)

Wieczorem zaś zaliczyłam 3 upadki, pierwszy z klasą na kolanko, drugi z klasą w siad skrzyżny, trzeci zupełnie bez klasy symulując ustanie wszystkich funkcji życiowych. A wszystko to mając pierwszy raz w życiu na stopach łyżwy:)

To był naprawdę dobry dzień:)

Dane wyjazdu:
7.12 km 0.00 km teren
00:28 h 15.26 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca...

Sobota, 29 stycznia 2011 · dodano: 29.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
7.13 km 0.00 km teren
00:27 h 15.86 km/h:
Maks. pr.:34.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca...

Piątek, 28 stycznia 2011 · dodano: 29.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
7.13 km 0.00 km teren
00:27 h 15.84 km/h:
Maks. pr.:34.30 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca...

Środa, 26 stycznia 2011 · dodano: 27.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
23.33 km 0.00 km teren
01:20 h 17.50 km/h:
Maks. pr.:26.80 km/h
Temperatura:1.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Bulwary Wiślane, Zakrzówek i zakupy

Niedziela, 23 stycznia 2011 · dodano: 29.01.2011 | Komentarze 3

Była to niedziela, w dodatku niedziela podwójnie wyjątkowa: po pierwsze nie zawsze zdarza się niedziela wolna od pracy, a po drugie wolna w towarzystwie tym oto zacnym. Taką zimową niedzielę można spędzić w towarzystwie na wiele miłych, przyjemnych i przede wszystkim ciepłych sposobów. Można np. pójść na spacer (oczywiście rowerowy, gdyż towarzysz w swoim mniemaniu cierpi na chroniczny, długotrwały i nieodwracalny zanik mięśni używanych przy chodzeniu).
Nie ruszyliśmy skoro świt, ani też z kopyta. Ani nie zrealizowaliśmy zamierzonego planu dotarcia na Skotniki. Ale jednak ruszyliśmy. Bulwarami. A nikt nie ruszył z nami, ani też naprzeciw, wspak i w żadną inną stronę.
Jakby na dowód, że wszystko opiera się na równowadze, opustoszałe z ludzkiego elementu bulwary obfitowały w niezliczoną ilość elementu ptasiego. A był to element przeróżnego rodzaju i równie przeróżnej reputacji: od brzydkiego kaczątka, co urosło na gęś z długą szyją, aż po ptaki, będące morską odmianą gołębia..
Wszystko wskazuje na to, że pobyt w niskiej jakości kurorcie zwanym Wisłą (w moim mniemaniu odpowiedniku literackiej rzeki Ank-Morpork), średnio zastępował słońce i morską bryzę, bo na niejednej mewiej główce widać było wyraz smutku i rezygnacji:
To nie jest mój dzień... © rudzisko

niezadowolenia i tłumionej wrogości:
I ani kroku dalej! © rudzisko

lub też wyczekiwania lepszych czasów:
Prognoza pogody © rudzisko

A prognozy wcale niepomyślne...
Opuściliśmy bulwary i skierowaliśmy siłą swoich mięśni, powoli i jednostajnie się wyziębiających, swe wiełasipiedy w stronę Zakrzówka. Nie przewidzieliśmy, że skuteczniejsze przemieszczanie w tamtych warunkach zapewniłyby nam łyżwy, a nie koła. Mateusz był chociaż uzbrojony w kolce na oponach, ja tylko we własne nerwy, w dodatku dosyć słabe... Nieobyło się więc bez stresu i podeszwowej asekuracji, ale za to obyło bez wywrotek i brzydkich słów. Wypchaliśmy rowerki pod punkt widokowy, ale że widoki były marne uwieczniłam tylko drzewko:
Samotne drzewo na Zakrzówku © rudzisko

I jednego z tych, co jak my walczy z gnuśnością, jeno ze wspomożeniem innego sprzętu...:
Perspektywa... © rudzisko

W ramach zupełnego przemarzania zatrzymaliśmy się jeszcze w drodze powrotnej na bulwarach, by uchwycić chwilowe przejaśnienie (i jak zwykle remontowany zabytkowy obiekt, który chce się sfotografować):
Kościół św. Michała Archanioła i św. Stanisława Biskupa w Krakowie zza krzaka © rudzisko
.
Taka oto była to niedziela:)

Dane wyjazdu:
9.06 km 0.00 km teren
00:31 h 17.54 km/h:
Maks. pr.:29.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zabójcze tory tramwajowe...

Piątek, 21 stycznia 2011 · dodano: 21.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
7.40 km 0.00 km teren
00:24 h 18.49 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Praca

Środa, 19 stycznia 2011 · dodano: 20.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
7.15 km 0.00 km teren
00:24 h 17.88 km/h:
Maks. pr.:34.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Jak pszczółka

Poniedziałek, 17 stycznia 2011 · dodano: 17.01.2011 | Komentarze 0

Kategoria Praca


Dane wyjazdu:
7.34 km 0.00 km teren
00:29 h 15.19 km/h:
Maks. pr.:33.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Myśl rowerowo!

Niedziela, 16 stycznia 2011 · dodano: 16.01.2011 | Komentarze 2

Natknęłam się dziś całkiem przypadkiem na konkurs Galerii AMS z 2008 roku pod hasłem "Myśl rowerowo". Wśród nadesłanych prac znalazło się wiele, które przykuło moją uwagę, ale jeden spodobał mi się bardzo bardzo- tak bardzo, że postanowiłam zamieścić go na blogu:)



Niestety nie potrafiłam znaleźć godności autora/autorki plakatu, aby rozsławiać ją wśród bikestatowiczów.. :(

Dla osób zainteresowanych tego rodzaju twórczością adres galerii:
Myśl rowerowo
Kategoria Praca